Pyszne i pachnące.
Kwiaty czarnego bzu mają unikalny smak i zapach, a w połączeniu ze złocistym i chrupiącym ciastem są warte grzechu i trudno je porównać z inną potrawą. Późna wiosna to pretekst do zrealizowania w kuchni tego, czego nie da się zrobić przez cały rok. Chociażby dlatego, że w hipermarkecie nie dostaniemy kwiatów bzu. Dzięki nielicznym, ale zaangażowanym w swoją pracę dostawcom, inne kwiaty jadalne owszem, możemy dostać przez cały rok, ponieważ sprowadzane są z innych części świata lub hodowane są w doniczkach. My dorzucamy do tego jeszcze nutę białej trufli i w ten sposób zapraszamy na obiad, jaki na początku czerwca funduje nam natura. Wystarczy wybrać się na spacer, by wrócić z pożywnym bukietem. 🙂
Angielskie tłumaczenie odcinka oraz przepisu przygotowało dla nas Translalab.
Obejrzyj przepis na Youtube! 
Zachęcamy też do zapoznania się z naszymi przepisami na inne placki.
Kiedy nie masz czasu gotować, zapraszamy do naszego sklepu internetowego.
- Ok. 10 kwiatostanów czarnego bzu
- 1 szklanka mąki kukurydzianej
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 1 szczypta soli
- Woda do gotowania
- Liście świeżej mięty do dekoracji
- Truflowy krem balsamiczny do dekoracji
- Mieszamy ze sobą suche składniki. Następnie dodajemy wody w takiej ilości, aby po zmieszaniu wyszło nam ciasto o takiej konsystencji, z jakiej smaży się naleśniki.
- Prawdopodobnie po jakimś czasie będziemy musieli dodać wody, ponieważ mielone siemię lniane absorbuje wilgoć z ciasta.
- Chwytamy kwiatostany bzu za gałązkę, zanurzamy w cieście, usuwamy nadmiar ciasta i kładziemy na patelnię, po czym obcinamy nożyczkami gałązkę tak, by udało nam się obrócić placek na drugą stronę.
- Smażymy na głębokim oleju na patelni, aż ciasto się zarumieni.
- Wykładamy na talerz, dekorujemy miętą i skrapiamy truflowym kremem balsamicznym.
- W tej wersji jest to przepyszne i pachnące bzem oraz białą truflą danie. Możemy jednak serwować je z konfiturą, cukrem pudrem itd.
- Smacznego i na zdrowie!